-

Matka-Scypiona

Święty Stanisław vs. Bolesław Śmiały wg Macieja Miechowity

Kłamstwo wobec postaci św. Stanisława biskupa zastosowane przez tzw. prof. Wojciechowskiego zostało przyklepane przez polskich akademików i funkcjonuje do dnia dzisiejszego. Podważono kronikę bł. Wincentego Kadłubka, milczeniem podchodzi się do kroniki Jana Długosza, natomiast wypromowano bzdury Galla Anonima. Po 500 latach na polski rynek trafia tłumaczenie Kroniki Polaków Macieja Miechowity, która również opisuje mord na św. Stanisławie. Opis w pełni potwierdza wersję naszych kronikarzy, poza enigmatycznymi treściami Galla oraz zaprzecza wszelkim wypocinom Wojciechowskiego. Zatem zamieszczam poniżej wersję wydarzeń zawartą w kronice Macieja z Miechowa. Każdy niech wnioski wyciągnie sam.

„Gdy król Bolesław powrócił z Kijowa, który zdobył, postępował w Polsce okrutnie. [Jego] [tyrańskie] metody dotknęły zbiegłych rycerzy, którzy na obcej ziemi zostawili go i uciekli, kobiet i mężatek, które podczas wyprawy wojennej związały się z innymi mężczyznami i urodziły [im] dzieci, [a król] o sercu nieczułym i dzikim, patrząc [na nie], przystawiał do ich piersi szczenięta, oraz [dotknęły] poddanych, których łupił i osłabiał nadmiernymi podatkami i obciążeniami. Ponieważ nie było nikogo, kto mógłby go zawrócić [z drogi] jego tyranii i przewrotności, Stanisław, uzbrojony w umiłowanie sprawiedliwości, współczując ludowi [doznającemu] krzywdy, przyszedł do króla najpierw potajemnie, gdy [on] jednak nie posłuchał, wziął [ze sobą], według ewangelicznego wskazania, innych biskupów i dostojników i prosił i napominał, żeby zadbał o sprawiedliwość, żeby skończył z okrutną tyranią i nie wymagał dostarczania środków transportu (który po polsku nazywa się podwoda), [żeby] nie żądał zbytnich stacji (obowiązek goszczenia króla i jego świty w trakcie podróży po kraju- przyp. autora) i podatków i żeby porzucił najgorszy grzech sodomii (któremu oddawał się jak zwierzę, uwikłany [w niego] i [nim] splamiony). On jednak, jak pokręcone drzewo [którego nie można wyprostować], rozdrażniony, a nie przekonany, ustami pełnymi gróźb obrzucił świętego Bożego obelgami i zniewagami, a [nawet] poprzysiągł, że go zamorduje i przeznaczy na poćwiartowanie.

Kiedy nadszedł ustalony czas napomnienia, a król wcale się nie poprawił, biskup Stanisław samodzielnie (ponieważ wszyscy inni kapłani zdjęci strachem odmówili podjęcia się tego obowiązku) podał do publicznej wiadomości, [że król jest] bezbożnikiem podlegającym ekskomunice. Polecił, żeby we wszystkich kościołach jego diecezji ogłoszono, że jest wyklęty niczym zbutwiałe drzewo. Błogosławiony Stanisław przeszkodził mu [również], gdy chciał wejść do krakowskiej katedry podczas [sprawowania] kultu Bożego. Powiedział : „Królu, jaką zuchwałością [wiedziony] odważasz się bezcześcić kult Boży, sprzeciwiając się Bogu, którego mściwego gniewu się nie lękasz, i w pokorze nie kładąc kresu twoim złym uczynkom!”. Król wpadł w niezwykle gwałtowny gniew [oraz] wygrażając ustami i rękami, opuścił kościół u udał się do zamku, przylegającego do krakowskiej katedry. Wściekły złożył przysięgę, że rozsieka biskupa, gdziekolwiek go znajdzie. Czcigodny biskup Stanisław jednak, żeby Kościół, jego oblubienica, nie doznawał z jego powodu jakiegoś zła, przebywał w miejscach odosobnionych i ukrytych, przeznaczając [swój] czas na [odprawianie] mszy świętych i na modlitwy. Zalewał się rzewnymi łzami w [intencji] nawrócenia oraz zbawienia króla i tak przez ponad rok udaremniał zamiary króla.

W roku Pońskim1079, trzeciego dnia przed idami majowymi (13 maja- przyp. autora), gdy rozpoczynał się czwartek, święty Stanisław wraz ze swoimi duchownymi udał się do kościoła świętego Michała na Skałce, aby sprawować służbę Bożą. Zobaczyli go strażnicy i donieśli o tym królowi Bolesławowi. Król natychmiast chwycił miecz, wezwał bardzo wielu rycerzy, aby szli z nim [i] pośpiesznie dotarł do kościoła świętego Michała, wówczas wznoszącego się na niewysokiej skale wśród łąk. Ponieważ błogosławiony biskup nie zakończył jeszcze mszy, [król], stojąc na zewnątrz, polecił rycerzom wejść i odciągnąć go od ołtarza. Gdy weszli i chcieli chwycić świętego biskupa, cofnęli się, upadli na ziemię i na kolanach opuścili kościół. Król ich zganił i polecił, żeby weszło [ich] więcej, aby dokonać zbrodni na świętym Bożym. Lecz również oni cofnęli [się, a ich] upadek był wielki; wydostali się z kościoła posuwając się na czworakach. [Król o] zaślepionym umyśle zmusił [ich] do trzeciego wejścia, krzycząc gniewnie i złorzecząc :” [Jesteście] nic nie warci! Żadni z was żołnierze! {Zachowujecie się] jak kobiety, a nie mężczyźni! Nie możecie jednego kapłana wyciągnąć z kościoła, żeby pomścić na nim wielkie krzywdy mi wyrządzone!”. Oni natomiast, zganieni, z większą śmiałością weszli do kościoła [i] upadli możniej niż wcześniej, [i] cofnęli się. Król nie uwierzył im, gdy wyszli i [o tym] opowiedzieli; chwycił i wyciągnął miecz, w szale wszedł do kościoła, i biskupa, który odprawiał mszę, uderzył mieczem w głowę, roztrzaskał ją i zamordował [go], mieszając jego krew ze świeżą ofiarą ołtarza. O niezmierzona zbrodnio! Bezbożny i występny król zabił [człowieka] bogobojnego i świętego! Świętokradca [zabił[ biskupa, oblubieńca na łonie oblubienicy, pasterza w swojej owczarni! Wówczas przybiegli słudzy, wspólnicy zbrodni, jeden przed drugim, wymachując wyciągniętymi mieczami, powtarzali ciosy, aby przypodobać się królowi i usunąć [własną] hańbę, którą się przez niego okryli; posiekli [ciało] błogosławionego męża na wiele kawałków (pewne dzieło mówi o 72 fragmentach).

Występny król, niezaspokojony wściekłością dokonanej zbrodni, rozkazał porozrzucać cząstki i członki na przyległym polu, aby pożarły je dzikie zwierzęta oraz padlinożerne ptaki i żeby w ten sposób pamięć o nim została zmazana z ziemi. Lecz Bóg, przedziwny w swoich świętych, w najbliższą noc zesłał z nieba światła, które zatrzymały się nad każdą cząstką [ciała] jak lampy o zdumiewającym blasku; wysłał [również] cztery ogromne orły, które przyleciały z czterech stron świata, aby w ciągu dnia i nocy strzegły [tych cząstek], [a] one, latając [nad nimi], odpędzały wszystkie dzikie zwierzęta i mięsożerne ptactwo. Gdy pewni ojcowie, prałaci i kanonicy Kościoła krakowskiego, pełni pobożności, zauważyli, że części ciała błogosławionego jaśnieją w nocy, w trzecią noc zebrali rozrzucone kawałki, przykładając członek do członka i część do części, jak im się [to] wydawało [słuszne]. Rzecz zdumiewająca: [ciało] natychmiast, mocą niebiańskiego Lekarza, zrosło się i ukazało się całe, bez żadnego śladu blizn. Uradowani, złożyli je do grobu i pogrzebali pod gołym niebem, przed drzwiami kościoła świętego Michała na Skałce, aby, gdyby pochówku dokonali w kościele, król nie porozrzucał po polu, jak [zrobił to] wcześniej, wydobytego z groby [ciała]. Mówi się, że mordercy, współpracujący z królem Bolesławem przy zabójstwie świętego Stanisława, byli herbu Strzemię, herbu Szreniawa z krzyżem i bez krzyża i Podkowa z krzyżem.

Papież Grzegorz VII, gdy dotarła do niego wieść o okrutnym zabójstwie błogosławionego Stanisława, polecił pisemnie arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Piotrowi i wszystkim biskupom Królestwa Polski, aby nałożyli interdykt ogólny w całym państwie, żeby zaryglowali i zamknęli kościoły, a króla Bolesława obłożyli klątwą. Odebrał także Królestwu Polskiemu koronę, aby w przyszłości nie ukoronowano w Polsce żadnego z książąt bez szczególnej zgody Stolicy Apostolskiej, oraz zwolnił z posłuszeństwa Bolesławowi wszystkich książąt, dostojników, wasali, lenników i poddanych. Rycerzy zaś, którzy współdziałali z królem w zabójstwie świętego biskupa [i] pomagali mu lub doradzali, wraz z całym ich domem i potomkami aż do czwartego pokolenia pozbawił prawa do [korzystania z] beneficjów posiadanych i tych, które mogli posiąść, a także do [otrzymania] godności i zaszczytów.

Chociaż papież pozbawił króla posłuszeństwa [poddanych], to jednak on sam [nadal] postępował jak król i wszystkich zmuszał do posłuszeństwa swoim rozkazom, dopóki nie dowiedział się, że pewna [część] możnych królestwa spiskowałą, [żeby] go uwięzić i zabić; wtedy bowiem załamał się, gdyż jego wina [go] oskarżała.

Zabrał ze sobą swojego dwunastoletniego syna Mieczysława (który później zmarł sprowadzony do królestwa), opuścił Polskę [i] cały zalękniony, pośpiesznie udał się na Węgry, do węgierskiego króla Władysława. Wiernie bowiem wspomógł jego i jego braci, Gejzę i Lamberta, przywracając [im władzę] w Królestwei Węgier, jak opisano to wcześniej Król Węgier, Władysław natomiast przyjął Bolesława i jego [towarzyszy] z największym szacunkiem i zapewnił [im] wszystko, co niezbędne. Bóg jednak dokonał pomsty. Król Bolesław następnie dość szybko popadł w obłęd, błąkał się po lasach [i] zmarł 12 dnia przed kalendami kwietniowymi (21 marca 1081- przyp. autora). Mówi się, że został pożarty przez własne psy, [które] szły za nim. Pewne roczniki podają, że wstrząśnięty zniewagami od Węgrów błogosławionego biskupa Stanisława, opuścił wszystkich, a swojego syna Mieczysława zostawił oraz powierzył królowi Władysławowi w lichym płszczu, w towarzystwie tylko jednego sługi, potajemnie dotarł do klasztoru w Ozia w Karyntii, [położonego] nad jeziorem w pobliżu Villacum; inne twierdzą, że poszedł do klasztoru Vilthnia, w prowincji Athesis koło Isburga, gdzie wszystkim nieznany, prowadząc [życie] w ścisłej pokucie wśród pomyj, zgładził winę zabójstwa błogosławionego biskupa Stanisława. Ja natomiast, gdy przebywałem w tych miejscach, nie potrafiłem znaleźć [w nich] wyraźnego [znaku] jego życia zakonnego ani pokuty. Oby kiedyś, skruszony, otrzymał ze względu na nią lekarstwo oczyszczenia [ze] swojej winy.

Taki był [właśnie] Bolesław, który po swoim pradziadku Bolesławie Chrobrym wspaniale rozszerzył granice ojczyzny dzięki swoim zwycięstwom. Wobec wszystkich był bardzo hojny, w śmiałości przewyższał innych, okazał się [jednak] niezwykle szpetny w [uleganiu] wadzie sodomii; w stosowaniu władzy wobec rycerzy i poddanych jest znany jako dziki tyran. Przez okrutne morderstwo błogosławionego Stanisława uzyskał i otrzymał miano zabójcy”.

 

Maciej Miechowita, Kronika Polaków, tłum. Ks. Michał K. cichy, wyd. Biały Kruk , wyd I, str.111-114

 



tagi: św. stanisław  bolesław śmiały  maciej miechowita 

Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 15:31
37     2038    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Pioter @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 17:11

Dziś kupiłem. Spodziewam się jakieś ciekawostki też stamtąd wydobyć.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 17:41

Dziekuje,

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 17:42

Niesamowita historia. Dzięki.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 19:14

Mój egzemplarz pojechał do Wrocławia - padłem ofiarą sztucznej inteligencji w wydawnictwie....:). Więc czekam. Swoja drigą jajie to łatwe i bezczelne....podważyć wszystkie istotne kroniki, unieważnić je, przemilczeć, a wypromować jedną jedyna, która pasuje do założonej z góry tezy.

I tak chyba jest i w innych krajach. A z nas się śmieją ludzie, że uprawiamy historię alternatywną. No cóż....niech się śmieją nadal. 

Dzięki za ten wypis z kroniki.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 19:26

No i konsekwetnie podaje imię Mieszko - tak jak Kadłubek - jako Mieczysław. Skad historycy wytrzasnęli tego Mieszka? Z relacji żydowskiego kupca Jakuba?

Sjoro papież zarezerwował sobie specjalne procedury przy ponownej koronacji książąt polskich, to oznacza to potwierdzenie naszych podejrzeń, że Śmiały chciał poddać państwo bazyleusowi i zaprowadzić (przystąpić)  w konsekwencji prawoslawną schizmę. I trgo św. Stanisław pilnował, aby nie udało się. I za to został zabity i został świętym - za obronę wiary. Twgo nie ma w żadnej kronice, ale mi wystarczy to nadzwyczajne zaostrzenie procedury koronacyjnej przez papieża. Takich rzeczy się nie czyniło w kwestiach moralnych - w końcu moralni wykolejeńcy to jednostkowe przypadki i potomstwo tskich wcale nie musi być podobne pod tym względem (więc zaostrzenie procedury byłoby tu dziene, niezrozumiałe).

zaloguj się by móc komentować

Nova @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 19:28

I tego 500 lat nikt nie tłumaczył na jęz. Polski. To jawny sabotaż w pamięć narodu. Taki Łysiak tego nie czytał bo by nie pisał bzdur o Św. Biskupie. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Matka-Scypiona
30 sierpnia 2023 19:54

Ciekawe ile jeszcze takiej nietlumaczonej literatury jest poza naszym zasiegiem? I ile jeszcze leszczy KArolakow bedzie w sferze publicznej klamac?

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 30 sierpnia 2023 19:26
30 sierpnia 2023 20:16

Tak. Reakcja papieża wyjaśnia wszystko. Przeczytałam o tym po raz pierwszy. Na SN Coryllus podejrzewał, że Śmiały mógł się koronować bizantyjska koroną. Coś musiał zrobić, skoro św Stanisław tak bezkompromisowo zareagował. Sodomia i uciskanie poddanych będzie się w historii jeszcze zdarzać, ale tu doszło coś jeszcze i reakcja papieża jest tego dowodem. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Paris 30 sierpnia 2023 17:41
30 sierpnia 2023 20:17

Proszę. Brakowało mi takiego uzupełnienia mojego poprzedniego wpisu. 

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @valser 30 sierpnia 2023 19:54
30 sierpnia 2023 20:22

Bardzo dużo. Gdy szukałam materiałów do mojego poprzedniego wpisu okazało się, że różne kroniki dot Polski były pisane przez nie tylko kapłanów, ale i zakonnikow. Nie przetłumaczone, rzecz jasna, a ja się zastanawiam, czy przetrwały wojnę... 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Nova 30 sierpnia 2023 19:28
30 sierpnia 2023 20:24

Pisałby robiąc z Miechowity konfabulanta. Modus operandi tej kreatury Wojciechowskiego. Skoro można było wyśmiać bł. Wincentego Kadlubka.... 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Pioter 30 sierpnia 2023 17:11
30 sierpnia 2023 20:26

Może być ciekawie, jeśli się czyta "między wierszami". 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 30 sierpnia 2023 19:26
30 sierpnia 2023 20:27

Prof Urbańczyk wyjaśniał kwestię imienia Mieszko, ale musiałabym sobie przypomnieć, skąd to się wzięło. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona 30 sierpnia 2023 20:17
30 sierpnia 2023 20:36

Niesamowita  historia  !!!

Wlasciwie,  to  dopiero  pierwszy  raz  ja  przeczytalam  i  POZNALAM,...  a  to  pozbawienie  krolestwa  polskiego  korony  absolutnie  BEZPRECEDENSOWE  i  sluszne,...

...  bo  bylo  z  niego  kawal  skur**syna  !!!

zaloguj się by móc komentować

Nova @OjciecDyrektor 30 sierpnia 2023 19:26
30 sierpnia 2023 21:14

Idąc tropem Pana przemyśleń ( do mnie one przemawiają) oznacza to że Biskup Stanisław zostałzamordowany nie dlatego że król był szalony tylko miał dogadany deal z Cesarzem Bizancjum i spekulując miał wprowadzić taki protestantyzm kilka wieków wcześniej.Zmian wiary, zwierzchnika, doktryny , powiązań itp. Już już miał  to wykonać gdy tu "jakiś" Kapłan stanął okoniem.Stąd gwałtowna reakcja.No ale w sumie nie udało się.Przypuszczam że w powszechnej świadomości szlacheckiej tekst był powszechnie znany w Koronie nawet długo potem. Pewnie były jakieś interpretacje i opisy ale też zaginęły.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Paris 30 sierpnia 2023 20:36
30 sierpnia 2023 21:17

Śmiały to bandzior i wszetecznik. Nie sądzę, żeby życie zakończył w klasztorze. Pożarcie przez jego psy jest bardziej możliwą wersją. Generalnie kronikę czyta się fantastycznie. Pioter będzie zadowolony, bo pierwsze rozdziały dotyczą naszych początków. Mam nadzieję, że będzie pisać, umieszczać w czasie i wyjaśniać. 

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona 30 sierpnia 2023 21:17
30 sierpnia 2023 21:28

Licze  na  to  bardzo  mocno,  ze...

...  wreszcie  poznamy  swoja  PRAWDZIWA  HISTORIE,   bo  tych  ,,kalmukUF  z  akademii,,  trzeba  jak  najszybciej  -  i  to  jeszcze  IN  GREMIO  -  POSLAC  NA  DRZEWO  !!!

Dla  dobra  wspolnego  narodu  i  jego  NAJMLODSZYCH  OBYWATELI.  

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona 30 sierpnia 2023 21:17
30 sierpnia 2023 21:28

Licze  na  to  bardzo  mocno,  ze...

...  wreszcie  poznamy  swoja  PRAWDZIWA  HISTORIE,   bo  tych  ,,kalmukUF  z  akademii,,  trzeba  jak  najszybciej  -  i  to  jeszcze  IN  GREMIO  -  POSLAC  NA  DRZEWO  !!!

Dla  dobra  wspolnego  narodu  i  jego  NAJMLODSZYCH  OBYWATELI.  

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Nova 30 sierpnia 2023 19:28
30 sierpnia 2023 23:06

O ile pamiętam, Łysiak pisał o królu i św. Stanisławie w olbrzymich emocjach i z pretensjami do... Jana Pawła II, że podtrzymuje legendę, mit złego króla Bolesława i dobrego biskupa Stanisława. Dla Łysiaka bp Stanisław był zdrajcą. Zatem trudno to oceniać w kategorii "bzdur".

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @KOSSOBOR 30 sierpnia 2023 23:06
31 sierpnia 2023 05:46

Nie mam pojęcia, w co akademicy grają. Z opisu Miechowity czy Kadlubka nie można W OGÓLE wyciągnąć wniosków o zdradzie biskupa. Jaka zdrada? Ten człowiek przez rok ukrywał się przed królem, który zachowywał się wobec swoich poddanych w sposób uwłaczający tak władzy królewskiej, jak i Kościołowi. Łysiak był od tego, żeby kolportacja lgarstw pod adresem świętego była kontynuowana. Wojciechowski kłamał twierdząc, że biskup nie był zabity w trakcie odprawiania mszy, a tu proszę. Czarno na białym, że został porąbany i to ręką samego króla, w kościele, przy ołtarzu. Czekam na kolejne odezwy zawodowych historyków w tej sprawie. Może być tak, że wyśmieją Miechowite, bo przecież Lelewel, bo Wojciechowski, bo Łysiak itd. Mogą też zbyć milczeniem. 

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona
31 sierpnia 2023 07:54

Dzięki za ciekawą notkę.

Tak wygląda Historia Polski pisana w czasie gdy nie było "nacisków" ani z lewa, ani z prawa, ani suflerów, którzy by powiedzieli jak ma być!

zaloguj się by móc komentować

Pioter @Matka-Scypiona 31 sierpnia 2023 05:46
31 sierpnia 2023 08:43

Wojciechowski nie jest żadnym autorytetem. Został zdemaskowany jako fałszerz po opublikowaniu wizerunku pieczęci księcia Hermana. I do tego w następnym numerze tego samego pisma, gdzie te swoje rewelacje opublikował. Tłumaczył się później, że tylko artystycznie uzupełnił braki w pieczęci

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Pioter 31 sierpnia 2023 08:43
31 sierpnia 2023 09:28

Niestety, ale jest. Tak samo jak Estraicher. Im wybaczyloby się nawet zbrodnię. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Andrzej-z-Gdanska 31 sierpnia 2023 07:54
31 sierpnia 2023 09:30

Były naciski. Łaski wymusił zmiany w sprawie Olbrachta i Jagiellończyka, no i siebie wyeksponowal. No a le ogólnie jest bardzo dobrze. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Matka-Scypiona 31 sierpnia 2023 05:46
31 sierpnia 2023 09:56

W co akademicy grają? Prawdopodobnie w zamaskowanie ówczesnych konfliktów w temacie, dokąd Polska miała / ma iść (wtedy i w czasie owych akademików). Można zaryzykować tezę, że św. Stanisław z jednej strony, a król Bolesław z drugiej byli wyrazicielami opozycyjnych względem siebie może nie tyle stronnictw, co koncepcji cywilizacyjnych. Nie było (m.zd.) możliwe, aby w konflikcie występowali jeden i drugi w pojedynkę. W szczególności król nigdzie i nigdy nie działa sam, lecz poprzez dwór. Z tym, że z przekazu Miechowity wynika, iż król najwyraźniej "wyszedł zbyt do przodu" względem gotowości swego dworu. W tym sensie król na pewno był "szalony".

Z drugiej strony z przekazu Miechowity wynika, że św. Stanisław też na pewno nie był sam. Nie było wtedy bowiem możliwe, aby ukrywał się przez rok bez szerokiego oparcia i jeszcze odprawiałby msze i inne ceremonie religijne. No to kto stanowił owo jego oparcie? Tu można zaryzykować przypuszczenie, że w owym "oparciu" dominowała "opcja pokojowa", aż król dopuścił się czynu. Bo niby skąd zaraz po tym czynie król nie miał czego w Polsce szukać a jeszcze do chwili czynu król był co najmniej tolerowany? Widocznie ten czyn gwałtownie zradykalizował tę dotąd pokojową opcję.

Na to jeszcze nakłada się, że szerokość konfliktu była znacznie szersza. O ile dobrze zapamiętałem (bo teraz nie sprawdzam), to Feliks Koneczny był zdania, że między "stronnictwami" powyższych opcji rozbieżność sięgała nawet kwestii prawa cywilnego i w ogóle kwestii ustroju społecznego. Ustroju społecznego dotyczyło pojawienie się wówczas koncepcji Kościoła, aby z ustroju rodowego przejść do ustroju z rodziną jako podstawową komórką. To automatycznie wywoływało spór o dziedziczenie: w uproszczeniu, w ustroju rodowym dziedziczy brat spadkodawcy, a w rodzinnym żona i dzieci. W dodatku Kościół domagał się powagi dla dziedziczenia testamentowego. I tutaj mamy legendę o owym Piotrowinie, który wstał po śmierci, aby poświadczyć testament.

Nie należy też zapominać, że w świecie dojrzewał cesarsko papieski konflikt o inwestyturę i o inne atrybuty władzy. Plus domniemywane skręty króla w kierunku schizmatyckim, które może przy innym "całokształcie" nie byłyby aż tak podejrzane. 

Łącząc to wszystko wypadałoby przyjąć, iż św. Stanisław najpewniej nie ograniczał się do stania tylko przy wartościach ewangelicznych. Zarazem nic nie wskazuje w kierunku, aby dla sobie współczesnych był przywódcą społecznym. Ale niemal na pewno był dla nich personifikacją zarysowanego wyżej kierunku cywilizacyjnej ewolucji pod przywództwem Kościoła obejmującej państwa i sprawy świeckie. Skoro zaś król był jej przeciwny, to nie tyle zwariował, co zabrał się za zawrócenie kijem Wisły. Tyle, że choleryk zbytnio rozpędził się zamieniając kij na miecz. Tego było za wiele nawet dla jego dworzan. Natomiast "akademicy", być może z osobistych preferencji antykościelnych, zamaskowali cywilizacyjną podstawę tego konfliktu.

Jeśli chodzi o stronę "obyczajową", to król może i praktykował jakieś elgiebety+, bo w co bardziej nowoczesnych dworach epoki nowością to raczej nie było. Rzecz jednak w tym, że na królewskim dworze nic nie dzieje się prywatnie. Możliwe więc, że Miechowita wykształcił się na Swetoniuszu i zauważał tak zwane analogie do nagannych żywotów niektórych zbrodniczych Cezarów.

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Matka-Scypiona 31 sierpnia 2023 05:46
31 sierpnia 2023 10:09

>> Czarno na białym, że został porąbany i to ręką samego króla, w kościele, przy ołtarzu. <<

No tak, ale Kadłubek, gdy już dorastał, to zgrozę wzbudziło zamordowanie św. Tomasza Becketa z owym słynnym rozkazem angielskiego króla: "Kto mnie wreszcie uwolni od tego klechy"? Czy jakoś tak. To gdzieżby uwypuklać "samoobsługowość" króla Bolesława. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @orjan 31 sierpnia 2023 10:09
31 sierpnia 2023 11:02

To zarzucił Kadlubkowi Wojciechowski. To, że zabito Becketa w kościele, nie zmienia faktu, że św Stanisława też zarabano. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @orjan 31 sierpnia 2023 09:56
31 sierpnia 2023 11:06

Konflikty biskupa z królem są wielowatkowe i wieloplaszczyznowe i na pewno cnie moszna tego rozpatrywać bez kontekstu zewnetrznego. Myślę, że owczesna Polska była polem wielkiej bitwy. Dziękuję za dopełnienie informacji. 

zaloguj się by móc komentować

orjan @Matka-Scypiona 31 sierpnia 2023 11:02
31 sierpnia 2023 11:37

Jednak jest pewna różnica, której nie należy bagatelizować, bo król Henryk "od ręki" znalazł na dworze gorliwych wykonawców, a król Bolesław nie znalazł. Sam musiał.

PS.: Wojciechowski jest dla mnie słabo przekonujący, bo co to niby w 11 wieku miałoby znaczyć "zdrajca narodu". Jakiego wtedy narodu, skoro ukształtowanie się narodu polskiego przyjmuje się dopiero w związku z wychodzeniem z rozbicia dzielnicowego? Wydaje się, że optyka ocen Wojciechowskiego była właściwa dla początków 20 wieku a to byłoby anachronizmem.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @Matka-Scypiona 31 sierpnia 2023 09:30
31 sierpnia 2023 16:54

A to ciekawostka!

Czy wiadomo skąd się ona wzięła?

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @OjciecDyrektor 30 sierpnia 2023 19:26
1 września 2023 06:40

Miechowita też podaje, że Mieszko nadano imię księciu przy postrzyzynach, a Mieczysław na chrzcie. Zatem ktoś się wysilił, że używamy pogańskiego imienia. 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @Matka-Scypiona
1 września 2023 11:17

Dzięki za niezmiernie ważny fragment Kroniki. Ja swoją na pniu odstąpiłam znajomemu, który po pobieżnym przejrzeniu książki stwierdzil, że czyta się ją jak powieść. Stwierdzam, że miał rację.

Zamówiłam już następne egzemplarze; zauważyłam przy tym, że cena lekko poszła w górę.

Teraz do meritum. Jeżeli prawdą jest, że króla zjadły psy, to byłaby to kara za rozrzucenie szczątków Biskupa, żeby pożarły je dzikie zwierzęta. Tak szatan odwdzięcza sie swoim sługom.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @maria-ciszewska 1 września 2023 11:17
1 września 2023 11:37

Szczodry zasłużył sobie na taką śmierć za to, co wyprawiał. A co do kroniki, to czyta ją się świetnie. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Matka-Scypiona 1 września 2023 06:40
1 września 2023 21:30

No właśnie...ktoś się wysilił. Dwie najważniejsze kriniki z uporem podawały imię na chrzcie przyjęte, a ten ktoś (Lelewel?) uparł się, że on Mieszko, bo takie imię nadał mu ojciec na postrzyżynach. Pytanie hest takie: czy Chrobry i Śmiały nadali swoim synom imię Mieczysław czy Mieszko? Bo jak Mieczysław, to ten ktoś szedł na bezczelnego. 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować