-

Matka-Scypiona

Bandeirantes, Jezuici, Guarani, Raposo Tavares, Anita Novinsky

Bandeirantes są niepodzielnie związani z historią Ameryki Południowej, przede wszystkim z poszerzaniem terytorium kolonii portugalskiej, która obecnie nosi nazwę Brazylii, ale również z jej bardzo ciemną stroną, czyli eksterminacją Indian.

Nazwa „bandeirante” oznacza dosłownie „niosący flagę”(identyfikowała każdą z grup i band) zaś w praktyce byli to wszelakiej maści męty europejskie, właściciele niewolników, odkrywcy, dzicy i bezpaństwowi poszukiwacze przygód, łowcy fortun i podrzynający gardła przestępcy z Portugalii, Hiszpanii, Francji, Anglii, Holandii i Włoch, przedstawiciele mieszania się ras oraz indianie Tupi we wczesnej Brazylii kolonialnej. W trakcie swoich ekspedycji nieśli portugalską flagę „bandeirę” twierdząc, że biorą w posiadanie dla Portugalczyków każdy skrawek ziemi, w który wbiją drzewiec z przyczepioną do niego flagą. Terminem „bandeiras” określano też grupę żołnierzy, samodzielną jednostkę wojskową lub najazd rabunkowy. W średniowiecznej Portugalii „bandeira” był to odział wojskowy składający się z 36 żołnierzy.

Brazylia została odkryta 22 kwietnia 1500 r przez portugalskiego żeglarza Pedro Alvaresa Cabrala, który nazwał nowo odkryty ląd terra de Vera Cruz (Ziemia Prawdziwego Krzyża), przemianowany wkrótce na Santa Cruz (Święty Krzyż). Ląd ten należy teraz do stanu Bahia i Pedro Cabral zgłosił pretensje korony portugalskiej do tych terenów na mocy traktatu z Tordesillas z 7 czerwca 1494 roku (ponieważ te tereny przypadły Portugalii zanim podpisano traktat niektórzy wskazują, że Portugalczycy znali linię brzegową Ameryki Południowej znacznie wcześniej, niż się zakłada).

Jak można przeczytać w Wiki „pierwszymi białymi, którzy zostali przymusowo osiedleni, byli dwaj skazańcy pozostawieni przez Cabrala, aby umacniać kontakty z tubylcami przez mieszanie ras, co było portugalską praktyką tamtych czasów. Pierwsi portugalscy osadnicy pojawili się w 1501 roku, wśród których większość stanowiła szlachta, której nadawano ogromne połacie ziemi, z których wiele to dzisiejsze brazylijskie stany. Wśród pierwszych osadników byli również Żydzi, którzy przybyli wraz z pierwszymi Portugalczykami, np. Gaspar da Gama (ponoć urodzony w Poznaniu, a naturalizowany w Portugalii), który uczestniczył w wyprawie Cabrala. Kolonizatorzy z Portugalii przybywali coraz liczniej i kraj się rozrastał. Jednym z głównych bogactw była pozyskiwana z pewnego rodzaju drzew brazylina (czerwony barwnik) i ona właśnie dała nazwę kolonii portugalskiej.

Przed pojawieniem się grup określanych terminem „bandeirantes”, Brazylia pierwotnie stanowiła przybrzeżny pas między górami a oceanem, na którym dominowały plantacje cukru. Kolonizatorzy tych ziem to tzw. „paulistas” (od założonego 1554 roku Sao Paulo, kiedy to jezuita Manoel de Nobrega odprawił mszę w święto nawrócenia św. Pawła w drodze do Damaszku, stąd nazwa), którzy na swoich plantacjach korzystali z pracy niewolników i robotników indiańskich i byli w większości Europejczykami albo w części Indianami. Wkrótce kolonizatorzy zaczęli myśleć o wypadach w głąb terytorium Brazylii (do tego przyczyniły się wysoka umieralność Indian pracujących w kopalniach i na plantacjach oraz perspektywa zdobycia bogact; ponadto bezczelni bandeiras nie zwracali żadnej uwagi na podpisane traktaty, w tym przypadku na granicę wyznaczoną przez papieża Juliusza II w 1494 r w traktacie z Tordesillas oraz to, że od 1580 do 1640 Portugalia i Hiszpania były zjednoczone pod hiszpańską koroną), a duże ich skupiska znajdowały się w 13 misjach jezuickich po stronie hiszpańskiej na południowym zachodzie w stanie Guayara. Myślę, że moment wkroczenia na płaskowyż zrodził „bandeirantes”.

Oddziały bandeirantes liczyły od 50 do kilku tysięcy ludzi i były ściśle kontrolowane przez bogatych przedsiębiorców. To tłumaczy, dlaczego oprócz wypraw po niewolników, ekspedycje te trudniły się zazwyczaj zakładaniem osad na trasie, budowały drogi, tworzyły podstawy rolnictwa i hodowli. Ich bazę wypadową stanowiło Sao Paulo, którego mieszkańcy od samego początku byli tak brutalni i ignorujący prawo, że gubernatorzy portugalscy umyli ręce w sprawie jego egzekwowania. Eksplorowali terytorium Santa Catarina, Parana, Tacantis czy Mato Grosso. Każda z grup miała lidera. Byli oni w większości potomkami pierwszej lub drugiej generacji Portugalczyków osiedlonych w Sao Paulo, ale nie brakowało wśród nich tzw. Mameluco, czyli odpowiedników hiszpańskich Metysów oraz tubylców.

Głównym celem bandeirantes było pojmanie i zniewolenie ludności tubylczej, pomimo że niewolenie Guarani było całkowicie nielegalne. Hiszpańskie i portugalskie prawo nieustannie zabraniało tego procederu i nakazywało uwolnienie złapanych Indian. Król Hiszpanii, np. nakazał gubernatorom Rio de La Plata i Paragwaju użyć każdej możliwej siły celem ukarania Paulistas (bandeirantes). Doszło nawet do tego, że papież w 1639 roku nałożył ekskomunikę na każdego, kto łapał, wykorzystywał lub handlował Guarani. Bez skutku. Bandeirantes całkowicie ignorowali wszelkie zakazy, ponieważ zysk z tego procederu był warty wszelkiego ryzyka, nawet zbawienia duszy (dostępność Guarani przy ograniczonym dostępie do niewolników z Afryki, których „zagospodarowywali” Holendrzy na swoich plantacjach cukru, przekładał się na dobrą cenę za schwytanych ludzi).

Realizacja planu chwytania Guarani przebiegała przy użyciu różnych taktyk. Bandeirantes zazwyczaj polegali na atakach z zaskoczenia napadając na wioski i skupiska tubylców, zabijając tych, którzy stawiali opór, zaś resztę zabierając w niewolę. Używali też podstępu. Ponieważ celem były misje jezuickie, które Guarani znali z autopsji lub o nich słyszeli i o których wiedzieli, ze można tam znaleźć schronienie ufając w pełni jezuitom, którzy w oczach Indian byli jedyną siłą kolonialną, która traktowała ich sprawiedliwie w ramach swoich redukcji, bandeirantes przebierali się za przedstawicieli Towarzystwa Jezusowego często śpiewając mszę celem wywabienia tubylców z ich osad. Na dzień ataku chętnie wybierano też niedziele, kiedy wszystkie „owieczki” były na mszy, mordując lub obezwładniając kapłanów, samych Guarani niewoląc. Jeśli taki fortel nie zadziałał, bandeirantes otaczali osady, podpalali je zmuszając ludność do wyjścia na otwartą przestrzeń. Wtedy los Indian był w zasadzie przesądzony. Choć nie zawsze. W 1637 roku ojciec Ruiz de Montoya pojechał do Madrytu jako przedstawiciel Zakonu Jezuitów aby prosić o udzielenie jezuitom zgody na uzbrojenie Guarani, którą w końcu otrzymał. Jedna z konfrontacji pomiędzy bandeirantes a Guarani w 1641 roku znana jako bitwa pod Mborore, zakończyła się sukcesem, gdzie 4 tysiące Guarani pod wodzą m.in. jezuity Domingo Torresa, byłego weterana hiszpańskiej armii, pokonało 400 bandeirantes i 2700 wspomagających ich Indian Tupi.

W historii Brazylii zapisało się wielu bandeirantes, m.in. Bartolomeu Bueno da Silva, Fernao Dias Pais, Baltazar Fernandes, Manuel de Borba Gato czy Antonio Rapaso Tavares. Kim byli ci ludzie, a przede wszystkim, dlaczego z takim okrucieństwem traktowali Guarani i misje jezuickie niech posłuży przykład Antonio Rapaso Tavaresa.

Antonio Rapaso Tavares urodził się w Portugalii w 1598 roku. W 1618 wraz z ojcem popłynął do Ameryki Południowej, a po jego śmierci osiedlił się w okolicach Sao Paolo. W 1628 roku wyruszył na pierwszą wyprawę bandeira celem zdobycia większej ilości tubylczych niewolników. Banda (chyba mogę tak pisać) składająca się z kilkuset dobrze uzbrojonych Mamelucos wspomaganych przez 2000 Indian Tupi znanych ze swoich zatrutych strzał, zaatakowała najpierw kilka, chronionych przez jezuitów misji (łącznie 21), pozostawiając za sobą wielu zabitych i biorąc w niewole 2 500 ludzi (często taktyka bandeirantes polegała na nastawieniu indiańskich plemion przeciwko sobie w celu ich osłabienia, a następnie zniewolenia obu stron). Wyprawa ta, oprócz zniewolonych Guarani, doprowadziła do przyłączenia obecnych stanów Parana i Santa Catarina do kolonii portugalskiej.

W 1636 r Tavares wyruszył z kolejną wyprawą, której celem, poza znalezieniem metali i kamieni szlachetnych, było tym razem zniszczenie hiszpańskich osad jezuickich założonych na południowym- wschodzie od rzeki Urugwaj (dzisiejsze Rio Grande de Sul). Ekspedycja składała się z 2 tysięcy sprzymierzonych Indian, 900 Mamelucos i 69 białych paulistas. Ta „ekspedycja” przyczyniła się do zniszczenia większości misji jezuickich w hiszpańskiej Guayara i zniewolenia ponad 60 tysięcy tubylców. Jezuici próbowali zapobiec kolejnym atakom przenosząc swoje wioski dalej na południe i zachód oraz uzbrajając Indian.

Gwoli informacji, w latach 1648-1652 Tavares poprowadził również jedną z najdłuższych znanych ekspedycji z Sao Paulo do ujścia Amazonki, badając wiele z jej dopływów, w tym Rio Negro, pokonując ostatecznie dystans 10 tys.km. Ekspedycja udała się do andyjskiego Quito, części hiszpańskiego Wicekrólestwa Peru i pozostała tam krótko w 1651 roku. Z 1200 osób wróciło tylko 60.

Kiedy miejscowej ludności było coraz mniej, a rząd portugalski już od lat 60-tych XVI wieku oferował nagrody dla tych, którzy w głębi lądu odkryją złoża złota i srebra, bandeirantes skupili się głównie na wyprawach mających za cel pozyskanie tej nagrody.

Powróćmy teraz do okrucieństwa, z jakim bandeirantes traktowali Indian i misje jezuickie, w tym samych jezuitów.

Wg historyk Anity Novinsky (autorka 8 książek na temat Inkwizycji), która zebrała dokumenty znalezione w Portugalii, Rapaso Tavares miał religijne powody do palenia kościołów, ponieważ jego macocha, Maria da Costa (nowa chrześcijanka) została zaaresztowana przez Inkwizycję w 1618 r pod zarzutem „judaizmu” (zwolniona z więzienia 6 lat później). Tavares wychowywał się w jej domu do 18 roku życia. Oznaczać by to mogło, że wydany w 1496 roku przez króla Manuela „dekret o wygnaniu Żydów” również byłby usprawiedliwieniem nienawiści do jezuitów.

„W furii bandeirantes przeciwko Kościołowi istnieją przyczyny ideologiczne. Reprezentował siłę, która zniszczyła ich życie i skonfiskowała ich majątki w Portugalii”-pisze dalej Anita Novinsky. Zatem Raposo Tavares zabijał jezuitów , ponieważ byli oni komisarzami Inkwizycji w Ameryce. Atakując kościoły, bandeirantes mogą być postrzegani jako „wywrotowcy”, przeciwni katolickiej hegemonii. Dlatego dalej Novinsky przekonuje, że „historia okresu kolonialnego musi zostać napisana na nowo”. Idąc tym tokiem myślenia, Raposo Tavares, Dias Paes, bras Leme czy Baltazar Fernades, założyciel Sorocaby, który zabił strzałem w głowę księdza Diego del Alfaro, wysłanego przez Inkwizycję w celu przeprowadzenia dochodzenia w sprawie paulistas, mieli pełne prawo do odegrania się na jezuitach i Guarani. Należałoby też pewnie ze zrozumieniem i współczuciem dla bandeirantes, bo nie Indian, potraktować wyprawę przeciwko misjom w 1629 roku, kiedy w drodze powrotnej do Sao Paolo, z 15 tysięcy wziętych do niewoli Guarani ci, którzy zostali uznani za zbyt starych lub słabych, by kontynuować wędrówkę, zostało związanych w trójki lub czwórki i wrzuconych do ogromnego ognia, wijąc się i krzycząc, aż spłonęli na śmierć. Trupy pozostałych Guarani, którzy i tak umierali z wycieńczenia, braku wody, wyczerpania i chorób (mężczyźni, kobiety i dzieci) stanowiły pokarm dla jaguarów i sępów i znaczyły szlak wędrówki, który można nazwać „marszem śmierci”.

Czyli, jak kiedyś powiedział Gabriel Maciejewski, że wg Novinsky Guarani zasłużyli sobie na to wszystko. Pewnie jezuici jeszcze bardziej. Ocenę przemyśleń Novinsky pozostawiam czytelnikowi. Dodam tylko, że w trakcie wyprawy Tavaresa na redukcje w Guaira w 1628 roku, w tym epizodzie Tavares, zdaniem Novinsky, dokonał wyznania judaizmu. List Franciszka Vasgues`a Trujillo z 1631 roku zawiera fragment, w którym na pytanie o autorytet moralny, z jakim paulistas atakowali Indian Tavares odpowiedział, ze z autorytetem, „który dały im Księgi Mojżesza”.

Temat pochodzenia niektórych bandeirantes i przyczyn ich okrucieństwa przewija się też w pracach innych osób. Jak twierdzi John Monteiro z Uniwersytetu w Campinas, same cele ekonomiczne w żaden sposób nie wyjaśniają starć pomiędzy osadnikami a jezuitami, tym bardziej ich bestialstwa. Taką wsciekłość może tłumaczyć tylko kwestia religijna. Do źródła sporów, oprócz ekonomii, należały sojusze rodzinne i tożsamość religijna. Inny historyk portugalski, Jaime Cortesao, w nawiązaniu do Tavaresa, postawiła hipotezę, że Tavares był nowym chrześcijaninem, który miał problemy z Inkwizycją. Oprócz macochy, Matka Tavaresa też była nową chrześcijanką, a jego pradziadek został spalony na stosie przez Inkwizycję. Sao Paulo, którego kolonizacja znacząco różniła się do kolonizacji innych miast, tzn. Inkwizycja prawie tam nie docierała, było ulubionym miejscem zamieszkania przez „chrześcijańskich Żydów”. O tym fakcie jako pierwszy wspomniał kawowy milioner, Paulo Prado w „Paulistica Etc.” W 1925 roku przytaczając protokoły rady miejskiej z 1578 i 1582 roku.

Wyprawami po niewolników, metale i kamienie szlachetne bandeirantes byli również w poważnym stopniu odpowiedzialni za niestabilne stosunki między Imperium hiszpańskim a Imperium Portugalskim, ponieważ prowadzili w zasadzie niewypowiedzianą wojnę z rdzennymi mieszkańcami sprzymierzonymi z Hiszpanią i Jezuitami. Gdy przetrwało tylko kilka hiszpańskich osad na obrzeżach kraju (Brazylia), a większość misji jezuickich została zniszczona, Portugalia de facto przejęła kontrolę nad większością terenów południowo-wschodniej, południowej i środkowo-zachodniej Brazylii na mocy traktatów madryckich z 1750 i traktatu z San Ildefonso z 1777. Ponadto Portugalia oficjalnie wydaliła jezuitów w 1759 roku, co jeszcze bardzie ograniczyło ich możliwości walki. Pamiętajmy też, że tam gdzie Portugalczycy, tam Brytyjczycy.

W Brazylii najbardziej znani bandeirantes byli bohaterami przez całe lata. Mają swoje pomniki i ulice, ale coś się zaczyna zmieniać i to niezgodnie z marzeniami pani Novinsky, bowiem w 2020 roku miały w Brazylii miejsce protesty przeciwko zafałszowanej legendzie gloryfikującej bandeirantes. Na skorupie fałszu pojawiły się pęknięcia.

Raposo Tavares

https://www.google.com/search?q=raposo+tavares+bandeirante&tbm=isch&source=iu&ictx=1&

Część porugalska Brazylii

https://en.wikipedia.org/wiki/Colonial_Brazil#/media/File:Brazil_in_1

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/ec/Indian_Soldiers_from_the_Coritiba_Province_Escorting_Native_Prisoners.jpg

zniewoleni Guarani

https://en.wikipedia.org/wiki/Guaran%C3%AD_people#/media/File:Indian_Soldiers_from_the_Coritiba_Province_Escorting_Native_Prisoners.jpg

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/9d/Brazil_18thc_JesuitFather.jpg/320px-Brazil_18thc_JesuitFather.jpg

Brazylijski jezuita

https://en.wikipedia.org/wiki/Jesuit_reduction#/media/File:Brazil_18thc_JesuitFather.jpg

https://en.wikipedia.org/wiki/Jesuit_reduction#/media/File:Reducciones.PNG

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c9/Reducciones.PNG

mapa redukcji jezuickich

https://en.wikipedia.org/wiki/Jesuit_reduction#/media/File:Reducciones.PNG

 

 

  1. Barbara Ganson, The Guarani Under Spanish Rule in the Rio de La Plata, Stanford University Press,
  2. William E. Jaenike, Black Robes in Paraguay, Kirk House Publisher
  3. https://en.wikipedia.org/wiki/Colonial_Brazil
  4. https://en.wikipedia.org/wiki/Colonial_Brazil#Jesuit_missions
  5. https://en.wikipedia.org/wiki/Slavery_in_Brazil
  6. https://en.wikipedia.org/wiki/Bandeirantes
  7. https://en.wikipedia.org/wiki/Bandeirantes#Paulistas
  8. https://en.wikipedia.org/wiki/Ant%C3%B3nio_Raposo_Tavares
  9. https://www.britannica.com/topic/bandeirante
  10. https://repositorio.usp.br/item/001423674
  11. https://www1.folha.uol.com.br/folha/cotidiano/ult95u99146.shtml
  12. https://pl.wikipedia.org/wiki/Guarani
  13. https://en.wikipedia.org/wiki/Jesuit_reduction

 

 



tagi: bandeirantes guarani jezuici anita novinsky żydzi  

Matka-Scypiona
14 marca 2021 16:04
17     1744    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

anachron @Matka-Scypiona
14 marca 2021 17:16

ło matko i córko. pani uczycielka dała głos :)

zaloguj się by móc komentować

smieciu @Matka-Scypiona
14 marca 2021 18:19

Ciekawe. Kiedyś czytałem książkę o takim bandeirante tylko akcja działa się w XIXw. Brazylii a i inaczej chyba był określany. Ale styl działania analogiczny. Najciekawsze w tej książce było że napisana została w pierwszej osobie. I trochę dziwne było się identyfikować z człowiekiem, który z jednej strony napadał i czasem gwałcił a z drugiej przedstawiał swoje życie w takim romantyczno - awanturniczym stylu. Który uważał się za człowieka zasad itp. Specyficzna książka ale chyba dobrze oddawała ten brazylijski klimat.

zaloguj się by móc komentować

Zyszko @Matka-Scypiona
14 marca 2021 19:25

Bardzo interesujący tekst. 

Zadziwiające że zbrodnie bandytów mordujących jezuitów i palących misje i  tak sumarycznie zaliczane są na poczet grzechów chrześcijańskiej cywilizacji. Tym dziuwniejsze, że powstał taki film jak Misja.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona
14 marca 2021 19:27

I  do  dzisiaj...

...  ta  nieszczesna  Brazylia  jest  "siedliskiem  roznych  metow  europejskich"  !!!   Dalej  tam  sa  i  KOLONIZUJA  te  Brazylie  i  Brazylijczykow  na  wszelkie  mozliwe  sposoby.  Opowiadala  mi  jeszcze  we  Francji  znajomej  kolezanki  corka,  ktora  z  ramienia  UE  byla  tam  na  kontrakcie  4-letnim...  szczesliwie  dla  niej  pobyt  trwal  tylko  2  lata,  ale  i  tak  przyplacila  go  depresja.

 

Poza  tym  REWELACYJNY,  PRZECIEKAWY  wpis...  tym  samym  wspanialy  AUTORSKI  DEBIUT...  naprawde  ciesze  sie  bardzo  z  lektury,...  podziwiam  i  gratuluje  !!!

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @smieciu 14 marca 2021 18:19
14 marca 2021 19:53

Ci "romantycy" nie mieli zadnego kręgosłupa moralnego. Ciekawe, co to była za książka. Niemniej jednak zauważyłam, że przy opisach bestialstw wobec Guarani, prawie nigdy lider bandeirantes nie jest wymieniony z imienia i nazwiska. Odpowiedzialność spada na tłum. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Zyszko 14 marca 2021 19:25
14 marca 2021 19:57

Dziękuję bardzo. Ma Pan rację. Jeśli coś dobrego, to nie katolik, jeśli coś złego, to nie my. Mam nadzieję, że starczy mi samozaparcia, żeby ten świat redukcji jezuickich i ich mieszkańców przybliżyć bardziej. Cieszy fakt, że Paragwaj jakby ostatnio ocknal się z letargu i zachwala redukcje jako perełki turystyczne. 

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @Paris 14 marca 2021 19:27
14 marca 2021 20:04

Serdecznie dziękuję!

Obawiam się, że Brazylia dalej nie kontroluje bandeirantes, którzy teraz też są ściśle kontrolowani przez swoich zleceniodawców. Sposoby szukania bogactw weszły na bardzo wysoki poziom, a Indianie wciąż tam są i nie chcą "wyparowac". Przeszkadzają po prostu. Ponad 10 lat temu przeżyłam szok na wiadomość, że do tych ludzi strzela się z karabinów maszynowych z helikopterów. Indianie nie chcą oddawać swojej ziemi, co koliduje z polityką koncernów. 

zaloguj się by móc komentować

betacool @Zyszko 14 marca 2021 19:25
14 marca 2021 20:36

To był film źle odebrany, w sensie - źle zrozumiany. Reżyser joffe w wywiadzie mówil, że film dedytował kapłnom dzielnie pracującym nad zaszczepianiem w Ameryce Łacinśkiej teologii wyzwolenia.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Matka-Scypiona 14 marca 2021 20:04
14 marca 2021 21:07

Tak  bylo...

...  troche  ta  walka  o  ziemie  byla  naglasniana  w  telewizorze...  tam  dzial  sie  straszny  horror...  kolezanki  corka  mowila,  ze  -  de  facto  -  tej  Amazonki  zostalo  juz  niewiele,  moze  ze  30-40%  z  tego  co  bylo,  wladze  skorumpowane  do  szpiku  kosci,  wszedzie  tylko  Franki,  Angole,  Amerykanie,  Holendrzy,  troche  Niemcow,  a  wszedzie  tylko  dobrze  wyasfaltowane  drogi,  ogromne  pola  ze  zmodyfikowana  kukurydza,...  a  takze  fermy  norek  po  40-50.000  sztuk  !!!   

Dewastacja  straszliwa  tam  odchodzi...  wszystkiego  -  ludzi,  zwierzat  i  natury.  

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 14 marca 2021 20:04
15 marca 2021 08:10

Nie można ich niestety oskarżyć o mowę nienawiści, bo nie mówią w żadnym dostępnym języku.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @Matka-Scypiona 14 marca 2021 19:53
15 marca 2021 08:12

Niech Pani poprawi Levinsky na Novinsky w jednym miejscu, bo się zrobi afera międzynarodowa i wymiana not dyplomatycznych

zaloguj się by móc komentować

olekfara @Paris 14 marca 2021 21:07
15 marca 2021 08:30

"wladze  skorumpowane  do  szpiku  kosci,  wszedzie  tylko  Franki,  Angole,  Amerykanie,  Holendrzy,  troche  Niemcow,  a  wszedzie  tylko  dobrze  wyasfaltowane  drogi,  ogromne  pola  ze  zmodyfikowana  kukurydza,...  a  takze  fermy  norek  po  40-50.000  sztuk  !!!   "

To co podkreśliłem, to memento dla Polski, a wymienione narodowości bez zmian, tylko dla Polski w innych proporcjach

zaloguj się by móc komentować


Matka-Scypiona @gabriel-maciejewski 15 marca 2021 08:10
15 marca 2021 08:54

Na rzecznika swoich spraw też pewnie się nigdy nie doczekają. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Matka-Scypiona 15 marca 2021 08:54
15 marca 2021 10:56

Na pólnocnoamerykańskich preriach wybijanie indian trwało ponad 100 lat.

Współczesny poziom techniki, zwłaszcza militarnej, daje gwarancję, że osiągnięcie efektu finalnego dokona się znacznie szybciej.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @stanislaw-orda 15 marca 2021 10:56
15 marca 2021 12:16

Rezerwatów dla Indian też już nie będzie. Nie zrobią tego błędu po raz drugi. 

zaloguj się by móc komentować


zaloguj się by móc komentować